- Niall!
Było strasznie zimno na dworze, ale nie miałam czasu założyć na siebie kurtki, próbując dogonić Nialla. Gdy tylko spojrzał na mnie w salonie Seana i zobaczył moją winną minę, wyszedł z pokoju, nie zwracając na nikogo uwagi. Zanim zdążyłam wejść do przedpokoju, Niall już wyszedł, więc próbowałam, jak najszybciej się dało założyć buty. Z jakiegoś powodu było tu trudniejsze niż zawsze. Dopiero po chwili uświadomiłam sobie, że dłonie mi się trzęsą.
Darragh i Sean stanęli obok mnie, ale nie miałam ochoty w ogóle z nimi rozmawiać. Sean wyglądał na zaskoczonego tym, dlaczego Niall tak zareagował, a ja miałam ochotę przywalić mu w twarz. Darragh za to był wystraszony, prawdopodobnie bał się, że Niall więcej się do niego nie odezwie. Wzięłam kurtkę do ręki, rzuciłam im krótkie "cześć" i wyszłam na zewnątrz.
- Niall! - krzyknęłam jeszcze raz.
Wiedziałam, że mnie słyszał, ale nic sobie z tego nie robił. Szedł strasznie szybko i musiałam zacząć truchtać, żeby móc go dogonić. W końcu znalazłam się obok niego i złapałam go za nadgarstek, chcąc go zatrzymać.
Niall wreszcie stanął, ale wyrwał mi swoją rękę, patrząc na mnie chłodnym wzrokiem.
- Niall, ja... - zaczęłam i nawet nie wiedziałam, co dokładnie chciałam powiedzieć.
Że powinnam mu była dawno o tym powiedzieć? Że nie byliśmy wtedy razem? Że to nic nie znaczyło i gdybym mogła cofnąć czas, to bym tego nie zrobiła? Czułam się niesamowicie winna, ale nagle nie miałam pojęcia, jakich słów użyć.
- Ubierz kurtkę - powiedział nagle.
Założyłam ją szybko na siebie i zapięłam zamek pod samą szyję. Otworzyłam usta, żeby coś powiedzieć, ale Niall mnie uprzedził.
- Całowałaś się z Darraghem.
Pokiwałam głową, zaciskając usta w linię, a Niall wyglądał na wściekłego. Przesunął palcami przez swoje włosy, spoglądając gdzieś w bok, jakby nie mógł znieść mojego widoku.
- Niall, nie byliśmy wtedy razem - mruknęłam cicho, bojąc się, że tylko bardziej go zdenerwuję.
Niall zaśmiał się gorzko i potrząsnął głową.
- To było w moje urodziny, prawda?
Chciałam tylko pokiwać głową w odpowiedzi, ale Niall dalej na mnie nie patrzył.
- Tak... Niall, to było głupie i... to było tak dawno...
- Nie mogę w to uwierzyć - powiedział, przerywając mi.
- Niall, posłuchaj.
Chciałam złapać go za rękę, ale odskoczył ode mnie, jakby mój dotyk go parzył. Czułam się winna, ale powoli zaczynałam też czuć złość na niego. Zachowywał się, jakbym go zdradziła, a to było dawno przed tym, gdy zaczęliśmy być razem. Jedyną moją winą w tym wszystkim było, że mu o tym nie powiedziałam. Nawet nie wiem, dlaczego tego nie zrobiłam. Po prostu ten pocałunek był dla mnie nieistotny i prawie zapomniałam o tym, że to w ogóle się wydarzyło.
Zwilżyłam usta językiem, spoglądając na niego.
- Niall, uspokój się...
- Nie mów mi, co mam robić! - krzyknął, wreszcie na mnie patrząc.
- Po prostu, ugh, przesadzasz Niall, nic takiego się nie stało!
Miałam go przepraszać, więc nie wiem, jak to się stało, że nagle sama podniosłam głos. Niall zachowywał się jak dziecko. Wiedziałam, że potrafi być niedojrzały, ale chyba nie myślał, że nigdy nie całowałam się z nikim przed nim?
- Chyba sobie żartujesz. - prychnął pod nosem, a jego oczy pociemniały. - Powiedz mi, że kurwa żartujesz, Sky.
Pokręciłam przecząco głową, przygryzając wargę, a Niall rozejrzał się dookoła i westchnął cicho.
- Nie róbmy tego tutaj, ktoś może nas usłyszeć.
Ruszył z powrotem, a ja nie mając do wyboru nic innego, poszłam za nim. Przez całą drogę panowała między nami cisza, ale nie ta przyjemna jak w normalnych okolicznościach. Teraz czułam się niezręcznie i byłam zła na Nialla, a jednocześnie na siebie. Głównie na siebie.
Po kilku minutach, które strasznie mi się dłużyły, doszliśmy wreszcie do domu jego taty. Ściągnęliśmy buty i kurtki, dalej nie odzywając się ani słowem, a później Niall poszedł schodami na górę. Odetchnęłam głęboko, zanim poszłam za nim.
Niall siedział już na łóżku w swoim pokoju, gdy weszłam do środka i zamknęłam za sobą drzwi. Nie unosząc wzroku z podłogi, spytał chłodno:
- To on pocałował Cię pierwszy?
I choć wiedziałam, że to sprawi, że będzie jeszcze bardziej na mnie zły, zaprzeczyłam. Musiałam być z nim szczera, zasługiwał na to.
- Nie, to byłam ja.
Niall skrzywił się, patrząc na panele, jakby chciał wypalić w nich dziurę swoim wzrokiem.
- Po tym jak się pokłóciliśmy... - zaczęłam.
- To dlatego się z nim całowałaś? - spytał, unosząc szybko głowę.
- Nie... to znaczy, tak jakby.
Wzruszyłam nieznacznie ramionami i podeszłam bliżej niego. Niall nic nie zrobił, więc niepewnie usiadłam na materacu obok niego.
- Po tym jak się pokłóciliśmy - powtórzyłam. - Wyszłam z klubu i stanęłam w bocznej uliczce. Byłam strasznie zła i... - widząc wzrok Nialla, postanowiłam nie wspominać więcej o tym, jak mnie wtedy rozzłościł. - Zresztą nieważne. Darragh przyszedł tam i pocałowałam go. Tak po prostu.
Przez chwilę panowała między nami cisza i jedyne co słyszałam to nasze oddechy, nagle jednak jego telefon zaczął dzwonić i wyciągnął go z kieszeni. Skrzywił się, gdy zobaczył, kto do niego dzwoni i mogłam tylko przypuszczać, że to był Darragh. Niall odrzucił od siebie telefon, tak że wylądował na drugim końcu łóżka.
- A on? - spytał w końcu. - Co on wtedy zrobił?
Spoglądałam na niego niepewnie, zastanawiając się, jak dużo powinnam mu powiedzieć.
- Oddał pocałunek... całowaliśmy się przez chwilę, nic więcej.
- Nic więcej? - syknął, teraz wpatrując się intensywnie w moją twarz, jakby chciał doszukać się kłamstwa. - To gdzie zniknęliście później?
- Niall... - mruknęłam i westchnęłam cicho. - Kupiliśmy butelkę wódki, strasznie się upiłam, uderzyłam o znak drogowy, po czym położyłam się na ławce i zaczęłam wymiotować. W końcu Darragh zaniósł mnie do domu, gdzie zajęła się mną moja mama. Zadowolony?
Niall właściwie wyglądał na trochę zadowolonego tą informacją, szczególnie w momencie, gdy powiedziałam, że zaczęłam wymiotować.
- Nie jestem zadowolony - odpowiedział w końcu. - Dlaczego musiałaś całować się akurat z moim przyjacielem?
- Przepraszam, nie myślałam wtedy, co robię.
Jego telefon zaczął dzwonić kolejny raz i Niall sięgnął po niego, klnąc pod nosem. Odebrał połączenie i przyłożył komórkę do ucha.
- Spierdalaj, Darragh.
A więc miałam rację, to rzeczywiście był on. Niall odrzucił od siebie telefon kolejny raz. Przyglądałam się mu przez chwilę, czekając, aż coś powie.
- Wiesz co jest w tym wszystkim najgorsze? - Niall zaczął pocierać twarz dłońmi, jakby był już zmęczony tą sytuacją. - Że mi o tym nie powiedziałaś. Musiałem dowiedzieć się tego od cholernego Seana i czułem się jak taki idiota...
- Przepraszam - powtórzyłam, a mój głos lekko się załamał. - Wiem, że powinnam była Ci o tym powiedzieć. Po prostu to nic dla mnie nie znaczyło, ten pocałunek jest tak bardzo nieistotną częścią mojego życia, że prawie zapomniałam, że to się kiedykolwiek wydarzyło.
Niall spojrzał na mnie spomiędzy swoich palców, a ja złapałam za jego dłonie i położyłam je na jego kolanach. Tym razem Niall nie odepchnął mnie, więc przysunęłam się trochę bliżej niego, nie puszczając jego rąk.
- Żałuję, że to się stało. Naprawdę żałuję, skoro tak bardzo Cię to boli... ale Niall, to było tak dawno temu i nic nas wtedy nie łączyło.
- Chciałem Cię wtedy pocałować - wymamrotał nagle Niall.
- Co?
Spojrzałam na niego wielkimi oczami, nie wierząc w to, co powiedział.
- Jestem na Ciebie zły, bo to mój przyjaciel i dlatego, że mi o tym nie powiedziałaś, ale najbardziej... Najbardziej jestem zły, bo czułem już wtedy coś do Ciebie. Jak mogłaś tego nie zauważyć? Przez całą imprezę nie opuszczałem Twojego boku i zapoznawałem Cię z wszystkimi moimi znajomymi. Wiem, że później podczas kłótni mówiłem coś całkiem innego, ale byłem pijany i zdenerwowany. Naprawdę chciałem być z Tobą przez cały ten czas i chciałem Cię pocałować na koniec imprezy. Dlatego tak bardzo mnie boli, że gdy ja wróciłem, szukając Cię po całym klubie jak idiota, Ty byłaś z nim.
Nie mogłam uwierzyć w to, co słyszałam. Niall czuł coś do mnie już wtedy. Niall czuł coś do mnie przez ten cały czas i gdyby nie to, że byłam taka głupia i poszłam z Darraghem, mogliśmy już od dawna być razem.
Zamrugałam parę razy, patrząc na Nialla i widziałam, że czeka, aż odpowiem mu w jakiś sposób. Puściłam jego ręce i objęłam dłońmi jego twarz, całując go mocno. O dziwo, Niall od razu odpowiedział mi tym samym. Zacisnął dłonie na mojej talii i wciągnął mnie na swoje kolana, tak że oplotłam go nogami w pasie.
- Niall - szepnęłam, gdy oderwaliśmy się od siebie.
- Mmm - mruknął, składając pocałunek na mojej szyi.
- Ja też wtedy coś do Ciebie czułam, właściwie to od samego początku coś do Ciebie czułam.
Przełknęłam nerwowo ślinę, wiedząc, że to był moment, gdy Niall dowie się o wszystkim.
- Od samego początku? Od koncertu, na który przyszłaś z Cass?
Niall odsunął swoją twarz od mojej szyi, tak by mógł spojrzeć mi w oczy, a ja pokręciłam przecząco głową. Może pomyśli, że to co powiem, jest dziwne, ale czułam, że musiałam to zrobić.
- Odkąd zobaczyłam wasze zdjęcie... nie mogłam przestać o Tobie myśleć, a Twój uśmiech praktycznie śnił mi się po nocach. - nie potrafiłam nic wyczytać z jego twarzy, ale dodałam cicho: - Kocham Twój uśmiech bardziej niż możesz to sobie wyobrazić.*
Niall wyglądał, jakby próbował przetworzyć to wszystko w głowie i nie mogłam się nadziwić jak z naszej kłótni nagle przeszliśmy na takie wyznania. Zagryzłam wargę, czekając, aż coś powie. Czy pomyśli, że to dziwne?
- Kochasz? - spytał nagle.
Nawet nie zauważyłam wcześniej, że użyłam właśnie tego słowa i zdziwiło mnie, że akurat je Niall wyłapał. Może i było za wcześnie na to w naszym związku, ale wiedziałam, że muszę to powiedzieć.
- Kocham Cię, Niall.
Żałowałam, że w pokoju świeci się tylko jedna mała lampka, bo nie mogłam dobrze zobaczyć wyrazu jego twarzy. Wydawało mi się, jakby pojawiło się coś w jego spojrzeniu, jakaś emocja, ale nie byłam pewna. Czekałam nerwowo na jakąkolwiek odpowiedź z jego strony, a wtedy Niall powiedział najpiękniejsze 3 słowa, jakie kiedykolwiek usłyszałam.
- Kocham Cię, Sky.
Na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech i byłam pewna, że identyczny właśnie znajdował się na mojej twarzy, jeśli nie większy. Niall pocałował mnie znowu, tym razem jednak nasz pocałunek był wolniejszy i zawierał więcej uczucia niż wcześniejszy. Nie mogłam uwierzyć w moje szczęście. Niall powiedział, że mnie kocha. Naprawdę to powiedział.
Niall położył się na łóżku i pociągnął mnie za sobą, tak że moja głowa wylądowała na jego piersi. Sunęłam palcem po materiale jego koszulki, uśmiechając się pod nosem.
- Sky, nie chcę, żebyśmy mieli między sobą jakieś sekrety.
Wiedziałam, że nawiązuje do pocałunku z Darraghem i opowiedziałam:
- Ja też tego nie chcę.
- Więc wiem już wszystko? - spytał Niall, żeby się upewnić.
- Wiesz wszystko.
Leżeliśmy po tym przez chwilę w ciszy, napawając się swoim towarzystwem. Nie wiem, co bym zrobiła, gdyby Niall mi nie wybaczył. Ostatnie półtora miesiąca było najwspanialszym okresem w całym moim życiu i nie chciałam, żeby jakaś głupia rzecz, którą kiedyś zrobiłam, mogła to zepsuć.
Niall przerwał ciszę, śmiejąc się lekko i mogłam poczuć pod moją głowę, jak jego ciało trzęsie się od śmiechu.
- Co? - mruknęłam.
Uniosłam się, tak żebym mogła spojrzeć na jego twarz i widziałam jego zadowolony uśmiech.
- Naprawdę nie mogłaś przestać o mnie myśleć, po tym jak zobaczyłaś mnie na zdjęciu?
Czułam, że się rumienię i w tym momencie byłam wdzięczna za słabe oświetlenie. Pokiwałam głową w odpowiedzi, a Niall sięgnął ręką do moich włosów i okręcił jeden kosmyk wokół swojego palca.
- W sumie Ci się nie dziwie, przecież jestem naprawdę przystojny.
Odepchnęłam lekko jego rękę, ale on zamiast zabrać ją całkowicie, splótł nasze palce razem.
- Wow Niall, jesteś naprawdę skromny.
Uśmiech nie schodził z mojej twarzy, a Niall wzruszył ramionami, przyglądając się naszym dłoniom.
- Znam swoją wartość - odpowiedział. - Więc to była miłość od pierwszego wejrzenia? Ach, jak romantycznie.
Zaśmiałam się cicho i pokręciłam głową, spoglądając na niego.
- Nie do końca.
Niall zaczął bawić się palcami mojej dłoni, jak to miał w zwyczaju, a ja przyglądałam się jego twarzy, choć nie mogłam zbyt dużo zobaczyć. Dalej trudno mi było uwierzyć w to, co powiedział. Że chciał mnie pocałować wtedy w klubie i że już wtedy coś do mnie czuł. Czy rzeczywiście powinnam była to zauważyć?
- Niall? - mruknęłam niepewnie.
- Mmm?
Niall nawet na mnie nie spojrzał zbyt zainteresowany moją ręką i musiałam odkaszlnąć, żeby wreszcie na mnie popatrzył.
- Od kiedy coś do mnie czujesz? - spytałam i widząc jego uniesioną brew, dodałam: - Od kiedy przestałeś na mnie patrzeć jak na swoją przyjaciółkę?
- Dalej jesteś moją przyjaciółką - odpowiedział, ciągnąc mnie za rękę, tak żebym nachyliła się bardziej w jego stronę. - Hm, prawdopodobnie po tym, jak zadzwoniłaś do mnie na urodziny i zaśpiewałaś mi sto lat o północy.
Otworzyłam usta i zamknęłam parę razy, nie będąc pewną, co odpowiedzieć. Naprawdę właśnie po tym momencie? Jak to było możliwe, wyglądałam wtedy strasznie, bo byłam chora...
- Niall, wyglądałam wtedy okropnie - powiedziałam na głos, marszcząc nos.
Niall zaśmiał się cicho, kiwając głową, na co miałam ochotę go uderzyć.
- Prawda, nie wyglądałaś zbyt dobrze. I do tego śpiewałaś okropnie.
Prychnęłam pod nosem, słysząc jak mnie obraża, co najwidoczniej go śmieszyło, bo zaśmiał się kolejny raz.
- Wow, dzięki.
- Ale... chodziło o to, co zrobiłaś. Bo ja wiem, to było w jakiś sposób takie miłe i urocze i pomyślałem sobie "cholera, ona naprawdę mnie lubi". I chyba wtedy uświadomiłem sobie, że ja też naprawdę Cię lubię.
Uśmiechnęłam się na jego słowa i pochyliłam się w jego stronę, składając krótki pocałunek na jego ustach.
- Idziemy spać?
Niall pokiwał głową i wstał z łóżka, po czym zaświecił światło i sięgnął do swojej torby, zapewne szukając czegoś do spania. Zamrugałam parę razy, przyzwyczajając się do jasności i rozejrzałam się po pokoju. Moje spojrzenie zatrzymało się dłużej na plakatach na ścianie, w tym kilka z dziewczynami ubranymi w same bikini. Zaśmiałam się cicho, co zwróciło uwagę Nialla i spojrzał w moją stronę, a później podążył za moim wzrokiem.
- Więc do tych plakatów masturbowałeś się w wieku 15 lat.
Niall w ogóle nie wyglądał na zawstydzonego tym, co powiedziałam i wyszczerzył się do mnie, mówiąc:
- Musiałem sobie jakoś radzić, jeszcze nie znałem Ciebie.
- Niall... - jęknęłam, zasłaniając twarz dłonią.
- Zrób sobie takie zdjęcie jak one, przyda mi się, gdy będę wyjeżdżał.
Niall był rozbawiony całą tą sytuacją, w przeciwieństwie do mnie i czułam, że spalę się ze wstydu.
- Idź wziąć prysznic - powiedziałam do niego.
Niall pokiwał głową, przyglądając mi się z rozbawieniem i poszedł bliżej drzwi.
- Taa, naprawdę potrzebuję teraz zimnego prysznica.
Zagryzłam wargę, spoglądając na niego, a on puścił mi oczko, zanim wyszedł z pokoju. Cholerny Niall.
Po tym jak wrócił do pokoju i ja też skończyłam swój prysznic, położyliśmy się w łóżku. Byłam już naprawdę senna i zmęczona tym całym dniem. Naprawdę sporo się zdążyło wydarzyć w tak krótkim czasie. Od lotu samolotem do innego kraju przez poznanie rodziny Nialla i kłótnię do wyznania sobie miłości.
Ramię Nialla od razu znalazło miejsce wokół mojej talii, a ja położyłam głowę na jego piersi. Moja ręka wylądowała na jego brzuchu, gdzie splotłam palce z jego wolną dłonią. Nie wyobrażałam sobie lepszego sposobu na zaśnięcie.
- Sky... - Niall pocałował mnie w głowę, przyciskając usta do moich włosów przez kilka sekund. - Kocham Cię. Naprawdę Cię kocham.
Szeroki uśmiech automatycznie pojawił się na mojej twarzy i przymknęłam oczy.
- A ja kocham Ciebie, Niall.
*
*łaaa, nawiązanie do nagłówka bloga ;D
omgggggg!!
OdpowiedzUsuńWyznali sobie uczucia! Nareszcie. ilysm @mysweetiejade
Przez cały rozdział uśmiechałam się jak wariatka!
OdpowiedzUsuńuwielbiam to!
czekam nn
świetny , cudowny ♥
OdpowiedzUsuńBOZIUUUUUUUUUU
OdpowiedzUsuńJEDEN Z NAJLEPSZYCH ROZDZIALOW AW JXKJXJZJZJHDJDHSJ
Okej ogar hahha
Ta sytuaxjaa z tymi plakatami ahhahahah XDDDDDDDD.
Jejku kocham to opowiadanie!!
Czekam na nastepny rozdzial! - sylvia x
cudowny rozdział <3
OdpowiedzUsuńJAKIE TO SŁOTKI! *u* Jejć... bardzo mi się podoba.. ale mogła byś dodać też takiej większej dramy żeby wiesz byli pokłóceni czy co przez kilka dni.. ::) ALe naprawde blog C U D M A L I N A !! /Mii
OdpowiedzUsuńOMG
OdpowiedzUsuńOMG
OMG
Gosh, ale słodko! Nie mogłam się doczekać tego momentu :)
I love your smile more than you know ^.^
Czekam na nexxxta :*
Zapraszam też do mnie:
onedirection1d-pain-and-payne.blogspot.com
Ale słodki *-*
OdpowiedzUsuńŚwietny <3
Rany jakie to słodkie <3 wyznali sobie uczucia :) Wiesz,że uwielbiam Siall moments xD błagam pisz dalej,bo umrę z niecierpliwości :p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Clauduśka Duśka xx.
Widzę że kłótnia wyszła im na dobre :)
OdpowiedzUsuńCzekam na next!
cuuuuuuuuuuudowny jejku
OdpowiedzUsuńYeaah! Wreszcie wyznali sobie miłość! <3
OdpowiedzUsuńCuuuuuuudooowny! <3
Cudooowny! Po prostu Brak Mi Słów! ♥
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: :)
http://never-say-never-1-d.blogspot.com/
Aż mi szczęka opadła... normalnie cudowny ♥♥♥
OdpowiedzUsuńAwww urocze wyznali sobie uczucia kocham;)
OdpowiedzUsuńooo świetny rozdział : )
OdpowiedzUsuńhttp://company-arrangements.blogspot.com/